Gracze Alexa Fergusona do gry przystąpili bez Vidica i Rooney'a mimo to kontrolowali przedbieg spotkania. Barcelona dłużej utrzymywał sie przy piłce, ale nic z tego nie wynikało. Większość wrzutek w pole karne wyłapywali obrońcy, jedynie Lionel stanowił realne zagrożenia bramki Edvina van der Sara.
Już w 15 min po błędzie Zambrotty bezpańska piłkę przejął Paul Scholes i udzerzył z całych sił. Piłka zatrzepotała w siatce a Old Trafford zwariowało ze szczęścia. Manchester nie atakował tak często jak Blaugrana, ale jego akcje były dużo groźniejsze. Praktycznie każda akcja United kończyła sie celnym strzałem.
Zawodnikiem meczu został - Paul Scholes zdobywca jedynej bramki. W jutrzejszym sotkaniu Chelsea na Stamford Bridge podejmowc będzie FC Liverpool.
Alex Ferguson - To coś niesamowitego, czuję się wprost cudownie - powiedział szkocki menedżer. - Ten klub zasłużył na to, by zagrać w finale. Wystarczy popatrzeć tylko na jego historię i tych fantastycznych kibiców. W końcówce meczu było ciężko, ponieważ Barcelona postawiła wszystko na jedną kartę. Jednak nasi kibice pomogli nam przetrzymać napór rywali i odnieść sukces.